Rutyna – klątwa czy błogosławieństwo?

Rutyna – klątwa czy błogosławieństwo?

Rutyna – klątwa czy błogosławieństwo?

„Nigdy nie zmienisz swojego życia, dopóki nie zmienisz czegoś, co robisz każdego dnia. Sekret twojego sukcesu tkwi w codziennej rutynie” (John C. Maxwell). Czym jest rutyna? Czy jest to nasz wróg, czy może przyjaciółka? Rutyna, zwana także codziennością, jest zestawem powtarzalnych czynności, które robimy regularnie w określonych porach dnia, tygodniach lub miejscach. Często wydaje nam się nudna. Jednak ta przewidywalność jest jej największą siłą. Nasza codzienna praktyka przechodzi w rutynę i nie musi oznaczać czegoś negatywnego. Nasze ulubione przyzwyczajenia zapewniają uporządkowane życie, spokój, harmonijną codzienność z innymi.

Dlaczego rutyna jest taka ważna?

Rutyna jest jednym z czynników, które odpowiadają za poczucie naszej stabilności, powtarzalności i przewidywalności. Rutyna jest harmonogramem i daje poczucie bezpieczeństwa – czyli zapewnia wszystko, co nasze ciała i mózgi lubią najbardziej. Potrzebujemy określonej godziny budzenia się i ważne jest, by była to zawsze
ta sama lub podobna godzina. Reguluje to nasz rytm okołodobowy, który ma ogromny wpływ na nasz nastrój, a ten z kolei na nasze relacje, jakość pracy oraz poziom energii. Stałość i powtarzalność uspokajają również nasz układ nerwowy – jesteśmy spokojniejsi, silniejsi i pewni siebie. Trzymanie się planu, jaki dla siebie tworzymy, daje nam pozytywny rozpęd, a realizowanie kolejnych zadań sprawia, że każde zadanie staje się łatwiejsze. Mamy wtedy poczucie, że coś osiągamy, jesteśmy z siebie zadowoleni, dumni.

Rutyna zacieśnia nasze więzi rodzinne. Czytanie dziecku bajki
na dobranoc każdego wieczoru, wspólne spacery czy przygotowywanie posiłków są momentami, które nas odstresowują, dając spokój, wytchnienie oraz poczucie, że kochamy i jesteśmy kochani. Jak wskazują eksperci, rodziny, w których istnieje zwyczaj wspólnego jedzenia kolacji, wychowują dzieci
z lepszymi ocenami i kompetencjami w sferze prac domowych,
z większą kontrolą emocjonalną oraz pewnością siebie. Ścielenie łóżka każdego poranka łączy się z wyższą wydajnością, lepszym samopoczuciem i umiejętnością trzymania się budżetu. Tak działa rutyna i powtarzalność – w jakiś sposób te wstępne zmiany wywołują reakcje łańcuchowe, pomagając wytrwać także przy innych korzystnych dla nas nawykach.

Kiedy rutyna jest zagrożeniem?

Przede wszystkim wtedy, gdy zaczyna wymykać się spod kontroli.
Gdy zaczyna zabierać naszą energię i prowadzi do wypalenia.
Gdy wprawia nas w stan letargu, pozbawia poczucia sprawczości, przygnębia i nie pozwala zrobić niczego, co wykraczałoby poza schemat. Gdy zaczyna sterować naszym życiem, sprawiając
że czujemy się uwięzieni w szarej codzienności, pozbawieni inspiracji. Wszystko to prowadzi do tego, że każda nasza aktywność, która odbiega od codzienności, wiąże się ze stresem,
z lękiem oraz brakiem stabilności.

Jak wprowadzić zdrową rutynę w życie?

Znajdź odpowiedni balans między rutyną a spontanicznością. Zacznij świadomie kształtować swoją rutynę:

  • Zaakceptuj. Przyznanie się przed sobą, że wpadliśmy w sidła rutyny, która nie służy naszemu szczęściu i rozwojowi,
    to pierwszy krok w kierunku zmiany. Zaprzeczanie i ignorowanie nie sprawią, że ona zniknie, ale tylko pogorszy ten stan. Zaakceptuj sytuację i zrozum ją – nie obwiniaj ani siebie,
    ani swojego losu.
  • Zrozum rutynę – ustal, dlaczego w niej utkwiłaś. Być może jesteś zanudzona wykonywaną pracą i po prostu w niej tkwisz tylko dlatego, że brak ci pomysłu na nową? A może jesteś zmęczona relacjami, jakie tworzysz, a brak ci odwagi, aby to zmienić?
    A może brakuje ci pomysłu na twoją przyszłość? Nadawanie swoim myślom, schematom działania i codziennym czynnościom głębszego sensu to sekret motywacji i zmian
    na lepsze.
  • Zaprzyjaźnij się z rutyną. Najlepszym sposobem na przełamanie rutyny jest jej poznanie. Wyłącz autopilota i zwiększ swoją świadomość. Zacznij od sporządzenia listy swoich rutyn. Poznanie ich to krok w stronę zmiany i zmodyfikowania swoich nawyków. Bądź świadoma swoich automatyzmów, by budować rutyny, które ci pomagają, a nie szkodzą.
  • Zmień rutynę. Urozmaicenie jej nie musi być wcale trudne.
    Jeśli twoim głównym celem jest bycie szczęśliwą, zacznij
    od robienia jednej rzeczy (ale codziennie), która sprawi
    ci radość. Zastanów się, czy na Twojej twarzy pojawi się uśmiech, gdy zmienisz pracę? Czy wizyty na siłowni sprawią,
    że poczujesz się lepiej w swoim ciele? Pomyśl, jakie emocje mogą przynieść ci te zmiany. To one mogą stać się siłą napędową w momentach zwątpienia oraz wtedy, gdy zacznie brakować ci motywacji.
  • Przynajmniej raz na jakiś czas po prostu sobie odpuść. Zaszalej. Żadnych obowiązków, żadnych harmonogramów. Dzień wolny od rutyny to jeden z lepszych sposobów na zresetowanie codzienności. Wyjdź ze swojej strefy komfortu i zainicjuj szaloną wyprawę lub zrób coś ekscytującego, aby uzyskać dodatkową przerwę od normy.

Rutyna nie jest naszym wrogiem. To potężne narzędzie, które jeśli jest używane prawidłowo, może pomóc nam osiągnąć cele
i poprawić jakość naszego życia.

Nigdy nie jest za późno na zmiany i trzeba wdrażać je w życie. Bądźmy ostrożni w swoich wymówkach, „za stary/a, żeby coś zmienić”, „za młody, by zrozumieć” itp. Nie ma najlepszego czasu na zmiany, naukę, sukces, zrobienie czegoś w inny sposób. Każdy moment jest dobry, każdy wiek jest dobry, bo dopóki żyjemy każda zmiana jest możliwa. Pojawia się każdego ranka… Twórz, zmieniaj, ulepszaj swoją rutynę i zaprzyjaźnij się z nią.