Statystyki dotyczące chorób powodowanych przez stres są alarmujące. Stres podawany jest jako jedna z głównych przyczyn chorób somatycznych i psychicznych. Możemy wręcz mówić o „epidemii” stresu. Uważa się, że m.in. depresja, której przyczyną jest często chroniczny stres, stanie się, a właściwie już się staje główną chorobą zawodową XXI wieku, odpowiedzialną za więcej nieobecnych dni w pracy niż inne czynniki. Jak zatem okiełznać stres?
Co to jest stres?
Pojęcie stresu jest powszechnie stosowane, ale określenie to nie jest jednoznaczne. Używa się go zarówno do określenia traumatycznych wydarzeń, jak i do sytuacji codziennego życia. Tymczasem stres jest czynnikiem, który wpływa na pogorszenie sprawności i efektywności funkcjonowania ludzi w różnych obszarach życia, a długotrwały prowadzi do zaburzeń w stanie zdrowia. Wyróżnia się trzy fazy stresu: stadium reakcji alarmowej (kiedy organizm mobilizuje wszystkie swoje dostępne siły i w efekcie następuje np. wzrost ciśnienia krwi lub podwyższenie temperatury ciała), stadium odporności (tzw. adaptacji, gdy człowiek względnie dobrze znosi czynniki stresujące, ale słabiej toleruje inne dodatkowe bodźce, które wcześniej były nieszkodliwe) oraz stadium wyczerpania (które pojawia się, gdy czynniki stresujące działają zbyt intensywnie lub zbyt długo).
Jak reagujemy na stres?
Stres powoduje zmiany w naszym organizmie w wielu obszarach:
- fizjologicznym, na które wskazuje przyspieszony puls, rozszerzenie źrenic, wzmożona potliwość, kołatanie serca, napięcie mięśni nóg i rąk, sztywność karku, suchość w jamie ustnej oraz niekontrolowane pobudzenie psychoruchowe;
- psychicznym, kiedy obserwujemy objawy takie jak rozdrażnienie, podejrzliwość, lęki, fobie, ataki złości, apatię, przygnębienie czy też zachwianie poczucia własnej wartości;
- behawioralnym, gdy widzimy zmiany w zachowaniu swoim lub innej osoby np. nerwowe tiki, zwiększoną pobudliwość, zaburzenia snu, nagłą zmienność nastrojów, brak satysfakcji z wykonywanej pracy czy też obniżoną jej wydajność.
I choć wydawałoby się, że wszystkie te zmiany są szkodliwe, to jednak istnieje taki poziom stresu, którym na służy.
Dobry i zły stres – co je łączy a co dzieli?
Stresu uniknąć w pełni nie można. Czynników, które go wywołują jest w naszym otoczeniu zbyt wiele. Faktem jest jednak to, że stres obniża odporność organizmu na choroby poprzez osłabienie systemu immunologicznego. Może się to wiązać zarówno z częstszymi infekcjami np. przeziębienia czy grypy, jak i zwiększyć prawdopodobieństwo zachorowania na poważniejsze choroby np. nowotworowe.
Z drugiej zaś strony stres krótkotrwały i niezbyt silny może dać nam wiele możliwości do rozwoju. Każdy z nas zna sytuacje, gdy tak naprawdę tylko dzięki stresowi udało nam się coś osiągnąć.
Zbyt śmiałe stwierdzenie? Wystarczy przypomnieć sobie, kiedy na studiach najwięcej się uczyliśmy, na początku semestru czy tuż przed sesją? Deadline, presja czasu czy wysokie oczekiwania przełożonego to te czynniki, które nas stresują i jednocześnie motywują do działania. W życiu prywatnym są to często sytuacje, w których chcemy komuś zaimponować, lub na czymś bądź kimś bardzo nam zależy. W takiej sytuacji nasz organizm podejmuje szereg działań, do których pewnie w strefie komfortu musielibyśmy się zmuszać.
Zatem odpowiedni poziom stresu działa na nas mobilizująco. Ważne jednak, by nie był zbyt silny i długotrwały, bo taki poziom hormonów może przynieść destrukcyjne rezultaty dla naszego organizmu.
Jak budować odporność na stres?
Każdy człowiek ma inna odporność na stres. Dla niektórych nawet mała dawka stresu jest paraliżująca, za to inni uwielbiają czuć dreszczyk emocji i walczyć z własnymi ograniczeniami czy przeciwnościami. Ponadto odporność ta zmienia się w ciągu naszego życia, choć w dużej mierze zależy też od tego w jakiej kondycji psychofizycznej jesteśmy aktualnie i co w ostatnim czasie nas spotkało. Jeśli w naszym życiu, w danym momencie, skumulowało się wiele problemów i porażek, to nawet drobiazg może okazać się kroplą przelewającą czarę goryczy i doprowadzić nawet do załamania. Jak zatem wspierać naszą odporność na stres, by zadbać o zdrowie?
Psycholodzy wskazują model zdrowego życia, który możemy podzielić na „cztery filary zdrowia”
- Uważność, czyli zdolność do skupiania uwagi tu i teraz, na tym, w co jesteśmy aktualnie zaangażowani – na pracy, kontakcie z drugim człowiekiem, na zwykłych czynnościach i realiach życia. To także stałe pamiętanie o naszych potrzebach i potrzebach innych ludzi oraz dbanie o nasze relacje. Przeciwieństwem uważności jest nieobecność, rozpamiętywanie przeszłości i stałe martwienie się o przyszłość.
- Asertywność, która jest mocą wynikającą z poczucia własnej wartości i własnych praw oraz gotowość do bronienia własnego „ja” i swojej strefy bezpieczeństwa. Jednocześnie jest to umiejętność traktowania innych ludzi w sposób partnerski, jako równych sobie, ale także respektowanie ich praw. Człowiek asertywny nie rezygnuje z zaspokojenia własnych potrzeb, nie usuwa się w cień oraz nie oddaje innym swojego miejsca w świecie.
- Zdrowe związki, czyli umiejętność nawiązywania głębszych relacji (przyjaźń, partnerstwo, rodzicielstwo) bazujących na bezwarunkowej akceptacji i miłości. Takie związki oparte są na zaufaniu oraz są bezinteresowne. Nie bazują na potrzebie dominacji czy też niezaspokojonej potrzebie bezpieczeństwa i opieki.
- Wszechstronność i integracja, pod którymi kryje się posiadanie różnych aspektów osobowości, często na pozór do siebie niepasujących. Są one wyrażane przez różne zainteresowania zawodowe, pozazawodowe, hobby, prace charytatywne czy też twórczość artystyczną. Bardzo ważne jest tu połączenie tych różnych aspektów, zapewniając różnorodność doświadczeń i spójność z własnymi potrzebami.
Cztery filary zdrowia można stale i świadomie wzmacniać. Wzmacnianie zdrowych cech wymaga pracy nad sobą i regularnej praktyki. Nie przychodzi to łatwo ani samo, ale nagroda jest wielka w postaci poprawy zdrowia, większej energii, satysfakcji z życia oraz umiejętności radzenia sobie ze stresem. Codzienne życie pokazuje nam, że nie jesteśmy w stanie go uniknąć, ale to w jaki sposób będziemy sobie z nim radzić, zależy w dużej mierze od nas samych. Warto uświadomić sobie, że to nie sam stres, lecz nasza reakcja na niego jest tym, co może nam zaszkodzić.