Jak i co piją Polacy?
Ile Polacy wydali w zeszłym roku na najpopularniejsze napoje alkoholowe?[1]
Zgodnie z danymi pochodzącymi z Raportu Nielsen Napoje alkoholowe w Polsce[2] w naszym kraju rynek alkoholi stanowił w 2017 roku 1/5 wartości rynku FMCG, a na różnego rodzaju napoje alkoholowe wydaliśmy w Polsce prawie 33 mld zł, z czego prawie połowę przeznaczyliśmy na trunki o niższej zawartości alkoholu takie jak piwa czy cydry, które są najpopularniejsze w naszym kraju i najchętniej kupowane przez rodaków.
Piwo 16,7 mld PLN, wódka 11 mld, whisky 2,3 mld
To obala pierwszy mit na temat wódki, jako ulubionego napoju wyskokowego Polaków. Okazuje się, że preferujemy raczej lżejsze alkohole, a spośród tych mocniejszych ankietowani wskazali bardziej wyszukane trunki jak whisky, gin czy rum.
„Jaki procent wydatków domowych w krajach UE przeznacza się na alkohol”[3]
Estonia 5,2%, Łotwa 4,9%, Litwa 4%, Polska 3,5%
Niepokojący jest natomiast fakt, że spożycie alkoholu na osobę w Polsce stale rośnie – jak donoszą ostatnie wyniki badań Eurostatu[3] jest to 10,5l rocznie, co przewyższa średnią europejską. Alarmujące jest również to, iż 17% Polaków przyznaje się do tzw. „epizodycznego nadmiernego picia”, czyli okazyjnego upijania się, przy czym przydarza się to czterokrotnie częściej mężczyznom, niż kobietom. Większym problemem jest jednak fakt, że to zjawisko dotyczy nawet piętnastolatków, wśród których 26% upiło się już przynajmniej już dwa razy w życiu. To zatrważające informacje, biorąc pod uwagę, że jak wiadomo kontakt z alkoholem w tak wczesnym wieku może skończyć się uzależnieniem lub poważnym uszkodzeniem kształtującego się organizmu.
Według wydanego niedawno raportu GUS[4] na temat stanu zdrowia Polaków, wynika z kolei, iż zmalała liczba osób leczonych w naszym kraju z powodu nadużywania alkoholu. Nadal jednak ich liczba oscyluje w okolicach 165 tysięcy leczących się z uzależnienia w 26 placówkach w całej Polsce.
Nie taki diabeł straszny…
Picie alkoholu może mieć także pozytywne skutki: w niewielkich ilościach działa on rozluźniająco na ludzki organizm, poprawia nasz nastrój i obniża poziom stresu, dzięki uwalnianym dopaminie i serotoninie.
|||Co więcej, lampka czerwonego wina dziennie pozytywnie wpływa na nasze serce i układ krążenia, piwo z kolei zawiera wiele cennych witamin i minerałów, w tym niacynę, kwas foliowy i magnez. Badania przeprowadzone na Harvard T.H. Chan Schoool of Public Health[5] wykazały, iż alkohol w niewielkich dawkach, dzięki podnoszeniu poziomu lipoprotein, czyli tzw. dobrego cholesterolu, obniża o 25 do 40% ryzyko zawałów serca, udarów i chorób naczyniowych. Co więcej, może też zapobiegać powstawaniu kamieni żółciowych oraz cukrzycy typu 2. Z kolei naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Waszyngtonie[6] dowiedli, że wypicie jednej lub dwóch lampek wina przed snem pomaga również w zamianie białego tłuszczu, który powoduje otyłość, w tłuszcz beżowy, który łatwiej może zostać wydalony przez organizm. Tym samym łączymy przyjemne z pożytecznym, bo dzięki zawartemu w winogronach resveratrolu chudniemy pijąc nasze ulubione wino. |||
Miłe złego początki
Oczywiście takie efekty możemy uzyskać jedynie, kiedy sięgamy po alkohol z umiarem. Co jednak dzieje się, gdy przesadzimy z ilością wypitego alkoholu? Wtedy ze stanu błogiego upojenia przechodzimy w niezbyt miły stan zatrucia alkoholowego: pojawiają się problemy z koncentracją, mową i równowagą. Pojawiają się zawroty głowy i nudności, kończące się nawet utratą świadomości, co może skutkować niedotlenieniem mózgu i w efekcie zgonem. Oprócz wielu chorób alkohol może wywoływać też w ludziach niekontrolowaną agresję, co prowadzi często do aktów przemocy i niszczy nas od środka, działając niekorzystnie na naszą psychikę.
Dodatkowo częste upijanie się powoduje, że przyzwyczajamy organizm do pewnych dawek alkoholu i musimy pić więcej, często mocniejszych alkoholi, by poczuć efekty ich działania, a przez to łatwo się uzależniamy. Stąd już krótka droga do niewydolności układów krążeniowego, nerwowego, pokarmowego czy immunologicznego. Marskość wątroby, choroby trzustki i serca, czy nadciśnienie to tylko jedne z wielu chorób, które dotykają osób nadużywających alkoholu. Dane WHO[8] wskazują, iż nadmierne spożywanie alkoholu jest przyczyną występowania aż 200 chorób i dolegliwości oraz 1 na 20 zgonów, co rocznie oznacza śmierć 3 milionów osób w skali całego świata.
„Piłeś, nie jedź„
Warto też przypomnieć bardzo ważną rzecz, na którą wpływa spożywanie alkoholu: zdolność kierowania pojazdami, a co za tym idzie, zdolność do skupienia i szybkiego reagowania. Pomimo, iż co roku, szczególnie w okresie świąt, temat wypadków spowodowanych po alkoholu jest omawiany we wszystkich mediach, ciągle odsetek kierowców kierujących ‘po kilku głębszych’ jest wysoki. Według danych Policji[9], w ubiegłym roku osoby nietrzeźwe były sprawcami 2779 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 370 osób, a 3112 odniosło obrażenia. W porównaniu do roku 2017 to 8,5% więcej zabitych. Tych prawie 400 niepotrzebnych śmierci udałoby się uniknąć i uratować ofiary, jeżeli tylko pijący alkohol byliby bardziej odpowiedzialni i nie wsiadali pijani za kierownicę.
Czy alkohol jest wykluczeniem dla wypłaty odszkodowania?
Co się dzieje w momencie, gdy już ulegniemy wypadkowi będąc pod wpływem alkoholu lub, co gorsza, będziemy jego sprawcą? Czy osoba pijana może liczyć na jakąkolwiek pomoc, czy też alkohol jednoznacznie wyklucza możliwość wypłaty odszkodowania oraz pokrycia strat i jesteśmy zdani sami na siebie?
– Coraz więcej ubezpieczycieli dopuszcza objęcie ubezpieczeniem turystycznym następstw zdarzeń spowodowanych przez ubezpieczonych pod wpływem alkoholu. Tendencja rozszerzenia ochrony widoczna jest od ok. 3 lat. Wcześniej, turysta, który doznał wypadku wskutek spożywania alkoholu, nie mógł liczyć na żadne świadczenie. Innymi słowy, mógł liczyć na ochronę ubezpieczeniową tylko w sytuacji, jeśli przyczyną obrażeń, których doznał nie był stan, w jakim się znajdował. Teraz, jeśli ubezpieczony dozna obrażeń ciała spowodowanych stanem, w jakim się znajduje, może liczyć na pomoc ubezpieczyciela. Rozszerzenie dotyczy ubezpieczenia kosztów leczenia oraz NNW. W ramach ubezpieczenia OC szkody spowodowane przez ubezpieczonego są nadal wyłączone. Niektórzy ubezpieczyciele wprowadzają ograniczenie maksymalnej dopuszczalnej zawartość alkoholu we krwi. Nadal z ochrony wyłączone są następstwa choroby alkoholowej, na jaką cierpi ubezpieczony czy pokrycie kosztów pobytu w szpitalu odwykowym. – mówi Renata Orzechowska, ekspert z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Alkohol w zależności od rodzaju oraz spożytych ilości może być zarówno ambrozją, jak i trucizną. Może wpływać na nasze zdrowie korzystnie, jak i destrukcyjnie i tylko od nas zależy, którą z tych dróg wybierzemy. Wniosek jest zatem prosty: nie musimy całkowicie odmawiać sobie alkoholu, ale sięgajmy po niego rozważnie i z umiarem.
[1] https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/alcohol.
[2] Nielsen Jakie alkohole najczęściej piją Polacy https://www.nielsen.com/pl/pl/press-releases/2019/nielsen-what-kind-of-spirits-do-poles-prefer-to-drink/.
[3] Raport Nielsen Napoje alkoholowe w Polsce, https://www.nielsen.com/content/dam/nielsenglobal/pl/docs/nielsen-alkoraport-report.pdf.
[4] Raport Eurostat Household spending on alcohol close to €130 billion https://ec.europa.eu/eurostat/web/products-eurostat-news/-/DDN-20190101-1?inheritRedirect=true.
[5]Raport Eurostat State of Health in the EU. Polska. Profil system ochrony zdrowia 2017. https://ec.europa.eu/health/sites/health/files/state/docs/chp_poland_polish.pdf.
[6]Raport GUS Zdrowie i ochrona zdrowia w 2017 r. https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/zdrowie/zdrowie/zdrowie-i-ochrona-zdrowia-w-2017-r-,1,8.html.
[7]Harvard T.H. Chan School of Public Health, Alcohol: balancing risks and benefits, https://www.hsph.harvard.edu/nutritionsource/healthy-drinks/drinks-to-consume-in-moderation/alcohol-full-story/.
[8] https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/alcohol.
[9]Komenda Główna Policji, Biuro Ruchu Drogowego, Wypadki drogowe w Polsce w 2018 roku.