Na szczęście depresją to nie jest, a zwykłym obniżeniem nastroju, które może trwać przez dłuższy czas, szczególnie gdy zbyt drastycznie zderzymy się z codzienną rzeczywistością po wakacyjnym oderwaniu. Dobra wiadomość jest taka, że istnieje kilka sposobów, jak uniknąć stanu obniżenia nastroju po urlopie i czerpać z energii, którą ładowaliśmy podczas wakacji.
Stopniowo i powoli
Przede wszystkim należy do pracy podchodzić stopniowo i dbać o równowagę pomiędzy relaksem i zadaniami. Nie rzucać się w wir obowiązków tylko dlatego, że jesteśmy pełni sił. Tę energię można szybko skonsumować, a od jej braku już tylko krok do obniżenia nastroju, szczególnie gdy przed nami widmo jesieni i długich, zimnych dni bez słońca. Zadbajmy o to, by pracować w określonych godzinach i nie przesiadywać zbyt późno nad obowiązkami.
Dobrze jest też zachować jakiś element bądź zachowanie/rytuał z naszego urlopu przez dłuższy czas, np. codzienna lektura lub spacer.
Krok po kroku
Jeśli po urlopie czeka nas remont, przeprowadzka, duży projekt czy inne znaczące wydarzenie generujące wyzwania, warto zacząć rozwiązywanie problemów od małych rzeczy, które w istotny sposób polepszą nasze samopoczucie. Wystarczy rozpisać projekt przedsięwzięcia na małe, niewymagające aż tak dużego zaangażowania i wysiłku etapy, a potem powoli odhaczać je kolejno po wykonaniu. Metoda małych kroków jest niezwykle istotna w trosce o dobrą kondycję psychiczną, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym.
Aktywność po pracy
Warto zapisać się na zajęcia, które będą nas relaksować po całodniowym wysiłku, np. joga, taniec, zajęcia fitness, piłka czy pływanie. Być może podczas wakacji odkryliście w sobie nowe zainteresowania sportowe? Regularna aktywność fizyczna nie tylko pomoże redukować stres, ale też wpłynie na naszą kondycję, a wiadomo w zdrowym ciele – zdrowy duch.
Nowy cel na horyzoncie
Wszyscy chyba ekscytujemy się nadchodzącym urlopem i pomimo zmęczenia tuż przed wyjazdem jesteśmy pełni energii i w dobrym nastroju. Warto zaplanować po urlopie coś, na co będziemy czekać z podobną ekscytacją. To może być weekend nad morzem lub w górach, albo city break w Berlinie. Równie dobrze może być to cel niezwiązany z wyjazdem, np. interesujący nas kurs gotowania czy studia podyplomowe, cel sportowy, a może nowy styl życia lub nowy plan oszczędnościowy?
„Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”
W domu będziemy spędzać coraz więcej czasu, bo lada moment czeka nas jesień, której towarzyszą coraz to krótsze i chłodniejsze dni. Dobrym sposobem na pourlopowy blues jest wprowadzenie w domu efektu świeżości, który nie tylko dostarczy nam dobrej energii, ale pozwoli poczuć się we własnym gniazdku jeszcze przyjemniej. To może być nowa dekoracja, drobne przemeblowanie lub inna aranżacja wnętrza, albo jakiś gadżet, dzięki któremu nie zabraknie nam w domu rozrywek, np. gra planszowa, konsola do gier, albo przenośny głośnik dla miłośników muzyki, a może nowy sprzęt kuchenny, dzięki któremu będziemy mogli z łatwością przyrządzać zdrowe potrawy. Dobrze jest zaplanować taki zakup lub drobne zmiany po powrocie z wakacji, dzięki czemu efekt świeżości będzie utrzymywał się i cieszył nas dłużej.