Jeśli Twoje wybory lub działania oparte są na tym, co inni myślą, chcą lub oczekują, Twoje samopoczucie i satysfakcja prawdopodobnie zależą od aprobaty i zadowolenia innych. Jednak ciągle dbając o zadowolenie innych ludzi możesz czuć się z czasem przytłoczony/a, przepracowany/a i niedoceniany/a, a to może prowadzić do wypalenia. Tym bardziej, że…
…możesz pracować najlepiej jak potrafisz, a Twoi współpracownicy mogą nie okazać swojego entuzjazmu, bo np. mają gorszy dzień, wstali lewą nogą lub niewyspani. Co wtedy? Jak przerwać zaklęty krąg zadowalania innych ludzi? Oto kilka kroków do wypróbowania:
Nazwij swój ukryty strach
Z pewnością za potrzebą zadowalania ludzi stoi Twoja wrażliwość i zaangażowanie. Masz dobre i szlachetne intencje, ale ważne jest, aby przyznać się do obaw, które kierują Twoją „potrzebą zadowolenia innych”. Czy boisz się odrzucenia? Niepowodzenia? Złej oceny? Już samo uświadomienie swoich lęków może zmniejszyć ich władzę nad Tobą. Dostrzeż skąd się biorą i czy są realnym zagrożeniem.
Twoja samoocena zależy od… Ciebie
Twoja samoocena to Twoje własne postrzeganie siebie i zależy od… Ciebie. Poczucie własnej wartości to sposób, w jaki cenisz siebie. Nie opiera się na tym, co inni myślą o Tobie ani na rzeczach, które osiągnąłeś/łaś (lub nie). Każdy z nas jest wartościowym człowiekiem. Wartość samego siebie to coś co musisz sam/a w sobie odkryć lub sobie uświadomić, nie licz w tym zakresie na innych.
Moje silne strony / moje słabe strony
Pomoże Ci w tym wypisanie na kartce tego, z czego jesteś dumny/a, jakie masz silne strony, co w sobie doceniasz, czym się w życiu kierujesz. Nie pomijaj też tego nad czym możesz dalej pracować. Co jest Ci potrzebne do osiągnięcia Twoich celów, co warto w sobie rozwinąć. Warunkiem jest to, żeby to były Twoje odkrycia, Twoje refleksje i przemyślenia.
Naucz innych, jak Cię traktować
Oto krótka lekcja asertywności. Jeśli sam/a nie cenisz swojego czasu, nikt inny tego nie zrobi. Zamiast stawać się zbyt łatwo dostępnym/ą, ustal granice. Odrzucaj nieuzasadnione prośby i naucz się mówić „nie”.
Jeśli debiutujesz dopiero jako osoba asertywna, warto chwilę poćwiczyć samemu w lustrze odpowiedzi, takie jak:
- „Zbliża się termin ukończenia projektu i jestem całkowicie skupiony na tym. Spróbuj poprosić Marcina o pomoc” lub
- „Mogę nad tym popracować, gdy skończę ten raport”.
Możesz również rozważyć ustalenie ram czasowych. Na przykład:
- „Mogę pomóc Ci we wtorek między 10:00 a 12:00”.
Ćwiczenie takich fraz sprawi, że osoba, która prosi Cię o pomoc nie poczuje się odrzucona. A Ty zaoferujesz pomoc na własnych warunkach, w zgodzie ze sobą.
Zrób coś przeciwnego
Jeśli „wyrwanie się” z pomocą jest Twoją domyślną reakcją (nawet jeśli przynosi ona efekt przeciwny do zamierzonego), zapożycz psychologiczną technikę znaną jako „działanie przeciwne”. Polega ona na przekierowywaniu niepożądanych reakcji na zdrowsze zachowanie, robiąc coś przeciwnego do tego, co każą nam robić nasze emocje. Jeśli pragniesz wkroczyć i rozwiązać każdy problem za innych, zrób coś przeciwnego, na przykład szkoląc ludzi, aby sami przejęli odpowiedzialność za rozwiązania.
To tylko kilka wskazówek, które podpowiadają, by we wzajemnych relacjach uwzględniać siebie i o siebie dbać. Dobre nastawienie do siebie we wszystkich sytuacjach daje nam poczucie spokoju, spokoju, szczęścia, produktywności i pełnego poczucia własnej wartości. Utrzymanie codziennego nawyku bycia świadomym tego, co i jak myślmy, pomaga nam rozwiązywać problemy i stawiać czoła codziennym wyzwaniom życia z uśmiechem, a to pomaga w budowaniu zdrowych relacji.