Rośnie popularność hiperbarii, czyli metody leczenia przy użyciu komory hiperbarycznej. Silna regeneracja organizmu, zwiększenie jego wydolności, wzmocnienie odporności i zdecydowana poprawa jakości skóry – to zaledwie kilka walorów tej metody.
Tlen jest pierwiastkiem biogennym, co oznacza, że warunkuje życie na naszej planecie. Niestety, zanieczyszczenie środowiska, praca siedząca i życie w ciągłym stresie zdecydowanie zmniejszają możliwości absorpcji tlenu z atmosfery. Oznacza to, że naszemu ciału trudniej się regenerować i pozostać w dobrym zdrowiu. Szczególnie w okresie pandemii lekarze polecają natlenianie przez ruch i aktywność fizyczną – co w okresie jesienno-zimowym i przy wzroście zakażeń jest trudne. Dlatego coraz popularniejsza staje się metoda tlenoterapii, znana skądinąd medycynie od wieków.
Nowa-stara metoda
Tlenoterapia hiperbaryczna (HBOT od ang. hyperbaric oxygen therapy) to metoda leczenia chorób i urazów, która polega na wysycaniu ustroju czystym tlenem podawanym w warunkach podwyższonego ciśnienia. Terapia stosowana jest od pół wieku w USA, a od ćwierćwiecza także w Polsce, ale początki wykorzystania tlenu hiperbarycznego w terapii chorych sięgają XVII wieku. Podczas zabiegów leczniczych (ze wskazań medycznych) ciśnienie w komorze wynosi zazwyczaj 2,5 ATA, natomiast podczas zabiegów ogólnoterapeutycznych stosuje się najczęściej ciśnienie 1,5 ATA.
Jak to działa?
Wewnątrz komory hiperbarycznej wdychamy 100% czystego tlenu. W ziemskiej atmosferze stężenie czystego tlenu wynosi 21%. W komorze ciśnienie jest znacznie wyższe niż normalnie. Operator maszyny decyduje o tym, pod jakim ciśnieniem tlen jest dozowany. Może się to zmieniać w zależności od diagnozy pacjenta w komorze albo jego zapotrzebowania. W niektórych przypadkach ciśnienie może wynosić około 3 atmosfer, czyli tyle, ile 21 metrów pod wodą. Dzięki temu, że tlen jest tłoczony pod ciśnieniem, możemy uzyskać spektakularne efekty terapii. Dorosły człowiek zużywa dziennie 2,7 kg tlenu, z czego tylko ok. 900 mg zostaje w krwiobiegu. W komorze hiperbarycznej z podwojonym ciśnieniem atmosferycznym wdychamy zwiększoną ilość molekuł, przy czym oddychamy czystym tlenem. Dzięki temu wdychamy 10 razy więcej czystego tlenu niż w normalnych warunkach. W godzinę możemy wchłonąć nawet do 1100 g czystego tlenu.
Biogenny pierwiastek nasyca nasze czerwone krwinki (odpowiedzialne za jego transport), a pozostały tlen dostarczony do ustroju transportowany jest natychmiast do osocza. Dzięki temu w kilka minut zwiększa się zdecydowanie natlenienie naszych tkanek do poziomu znacznie większego niż normalnie – nawet w zniszczonych i niedotlenionych komórkach, co znacznie przyspiesza i usprawnia proces leczenia.
Dla kogo i kiedy
Lista zaleceń do stosowania komory hiperbarycznej jest imponująca. Warto pamiętać przede wszystkim o regularności zabiegów – wówczas skutki stosowania hiperbarii będą jeszcze bardziej odczuwalne.
Terapeuci i lekarze przede wszystkim podkreślają dobroczynny wpływ tlenu na wszelkie schorzenia układu krążenia, jak miażdzyca czy nadciśnienie. Gałęzią medycyny, która czerpie z tlenoterapii, jest również neurologia. Zabiegi polecane są pacjentom z chorobą Parkinsona, ADHD czy spektrum autyzmu. Badania przeprowadzone w 2016 i 2017 roku na Uniwersytecie w Tel Awiwie wykazały, że terapia hiperbaryczna może załagodzić objawy w chorobie Alzheimera.
Psychiatrzy i psychoterapeuci przypominają, że hiperbaria zdecydowanie wzmacnia również efekty terapii depresji czy stanów przewlekłego obniżenia nastroju, którym towarzyszą okresy bezsenności czy nadmiernej senności. W komorach hiperbarycznych z uwagi na silne oddziaływanie tlenu na czerwone krwinki leczą się anemicy i cierpiący na przewlekłe migreny o nieznanej etiologii.
Tlenoterapia wskazana jest również w okresach, kiedy ludzki organizm wykazuje zdecydowanie większe zapotrzebowanie na tlen: na przykład u osób po udarach, po zabiegach chirurgicznych (w tym stomatologicznych) czy po przebyciu Covid-19.
Czysty tlen stymuluje metabolizm, więc wszystkie procesy regeneracji zachodzą efektywniej i szybciej. Podwyższony metabolizm oznacza również skuteczniejsze usuwanie toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii. Układ odpornościowy zostaje mocno zasilony, bo tlen działa zabójczo na bakterie i wirusy. Terapię stosuje się też wspomagająco przy boreliozie.
Dla zdrowia i urody
Stosowanie komory hiperbarycznej jest zbawienne dla skóry. To tu leczą przewlekłe, trudno gojące się rany cukrzycy (zespół stopy cukrzycowej), a także pacjenci cierpiący na AZS, łuszczycę, egzemę, wysypkę, rumień czy trądzik. Jest i stricte estetyczna odsłona tlenoterapii: nasycona tlenem skóra wygląda zdecydowanie młodziej, znikają przebarwienia, a skóra absorbuje kosmetyki szybciej i skuteczniej. Tlen nasyca komórki skóry, usprawnia przepływ wody, więc niweluje wiotczenie i oznaki starzenia.
Sesje w komorze hiperbarycznej chwalą również osoby z przewlekłymi chorobami autoagresywnymi, w szczególności reumatycy – czysty tlen pomaga zmniejszyć obrzęki i zdecydowanie obniża stan zapalny w organizmie.
Cud medycyny
Najważniejszym zagadaniem poruszanym przez V Europejską Konferencję Zgodności w 2001 roku z udziałem członków Europejskiego Towarzystwa Medycyny Hiperbarycznej i Europejskiego Towarzystwa Radiologii i Onkologii był wypływ tlenoterapii hiperbarycznej na nowotwory. Naukowcy porównaniu przeprowadzone w latach 1960-2001 badania, które doprowadziły ich do rewolucyjnych wniosków. Najlepsze wieści otrzymuje onkologia: dzięki hiperbarii stwierdzono zahamowanie wzrostu nowotworowych hodowli tkankowych i zmniejszenie skłonności do przerzutu nowotworów. Co więcej, badania potwierdziły spadek zapadalności na choroby nowotworowe u pacjentów regularnie uczęszczających na sesje tlenoterapii hiperbarycznej. Zabiegi odgrywają też bardzo ważną rolę w odbudowie organizmu po leczeniu choroby nowotworowej.
O terapii tlenowej robi się głośno wśród pacjentów ze spektrum autozmu, Skuteczności metody dowodzą badania. Dr James Neubrander, który badał wpływ hiperbarii na dzieci z objawami autyzmu, twierdzi, że tlenoterapia poprawiła jakość życia u 80 proc. jego pacjentów. Terapia dała u nich zdecydowany wzrost umiejętności komunikacyjnych (budowanie dłuższych zdań, lepsze rozumienie, lepszy kontakt wzrokowy, wzrost interakcji), lepszą adaptację do zmian, zmniejszenie frustracji. Lekarz przebadał 800 dzieci, z którymi „przepracował” 100 tys. godzin.
(Źródło badań: art_10.pdf (wseit.edu.pl) Piotr Poniewierski, Anna Kostiukow, Włodzimierz Samborski, Klinika Reumatologii i Rehabilitacji, Uniwersytet Meyczny im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu;
badanie Rossignola z 2012 r.: Hyperbaric oxygen treatment in autism spectrum disorders (nih.gov).
Kreatywni, sportowcy i rekonwalescenci
Światowa Agencja Antydopingowa po badaniach uznała hiperbarię za skuteczny środek zwiększający wydolność i w zupełności legalny, bo naturalny. Dodatkowo za pomocą tlenu hiperbarycznego urazy ciała, rany i stłuczenia regenerują się dużo szybciej. Z dobrodziejstw hiperbarii korzystają m. in. Cristiano Ronaldo czy nasza mistrzyni w tenisie – Iga Świątek.
Tlenoterapia oznacza szybszą regeneracja tkanek po stłuczeniach, skręceniach i urazach. Zmniejsza stan zapalny, redukuje obrzęk, likwiduje zakwasy, regeneruje włosowate naczynia krwionośne. Sportowcy kochają komory hiperbaryczne, bo nie tylko pozwalają im one odpocząć, ale dzięki nim rośnie ilość molekuł ATP, co jest szczególnie istotne w przypadku treningów. Czysty tlen wspomaga wzrost produkcji kolagenu i przyspiesza odnowę skóry na wszystkich jej poziomach.
„Pacjenci uskarżający się na przewlekłe zmęczenie i spadek kreatywności również chętnie korzystają z komory hiperbarycznej. Mam ponad 20 lat doświadczenia we wspomaganiu regeneracji pacjentów, organizuję dla nich treningi wytrzymałościowe i wspomagające odporność. Towarzyszę po zabiegach operacyjnych, nawet wyjątkowo rozległych i traumatycznych dla ustroju. Po kilku sesjach w komorze mówią o poprawie samopoczucia i przyspieszeniu gojenia rany pooperacyjnej. Mnie samą zaskoczyło to, że przedstawiciele branży kreatywnej przychodzą do komory hiperbarycznej się wyspać. Jak sami podkreślają, po zabiegu lepiej widzą kolory, lepiej im się myśli, a w trakcie zabiegu wpadają na nowe pomysły. To jedno z moich zawodowych zaskoczeń, bo fizjoterapeutów głównie szkoli się pod kątem leczenia typowych schorzeń klasyfikowanych jako jednostki chorobowe. Dobre samopoczucie pacjenta to najlepsza nagroda dla fizjoterapeuty za jego pracę” – mówi Edyta Urbaniak, fizjoterapeutka w Szpitalu Ortopedycznym im. Grucy w Otwocku, która również rekomenduje swoim pacjentom sesje w komorach hiperbarycznych.
Kiedy zachować ostrożność
Jak każda metoda, nawet bezinwazyjna, również tlenoterapia ma swoje przeciwswskazania do stosowania. Zabiegu bezwzględnie nie przeprowadza się w ciąży, w przypadku nieleczonej odmy opłucnowej, a także w trakcie stosowania konkretnych leków: Adriamycyny, Cis-platyny, Bleomycyny, Disulfiramu.
Do względnych przeciwwskazań należą: zakażenie górnych dróg oddechowych, stany gorączkowe, padaczka, niewydolność serca, astma oskrzelowa, rozedma płuc, POChP, przebyte operacje zatok, ucha i klatki piersiowej, zapalenie nerwu wzrokowego czy rozsiana choroba nowotworowa.
Wysoko skoncentrowany tlen i wysokie ciśnienie zamieniają komorę hiperbaryczną w bardzo skuteczny lek albo wspomagacz leczenia wielu dolegliwości. W połączeniu z innymi terapiami (w zależności od choroby albo zapotrzebowania), już po 10-20 sesjach w komorze hiperbarycznej można zauważyć istotną zmianę w samopoczuciu. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości przed zabiegiem warto się skonsultować z operatorem komory. W większości jednak to metoda bezpieczna, stosowana również u dzieci – do komory można wejść z dzieckiem i spędzić godzinę nie tylko na regeneracji, ale również na wspólnej zabawie czy zdrowym śnie.
Czy wiesz, że…
Rozwój tlenoterapii hiperbarycznej związany był z medycyną nurkową. Jak głosi legenda, pierwszą osobą poddaną oddziaływaniu podwyższonego ciśnienia, był Aleksander Wielki. który 320 lat p.n.e. opuszczany był w głębiny cieśniny Bosfor
w specjalnie skonstruowanej szklanej beczce. Wierzył, że była to jego sekretna broń w oblężeniu Tyru, które co prawda zakończyło się zwycięstwem Macedończyków, ale za to dziś mamy o czym opowiadać.
Ojcem nowoczesnej tlenoterpaii jest holenderski kardiochirurg
I. Boerem, który w 1959 roku przeprowadził doświadczenie
na świni. Układ krwionośny zwierzęcia pozbawił elementów komórkowych i umieścił w komorze hiperbarycznej, przez co oddychał przez 45 minut 100 proc. tlenem przy ciśnieniu 3 ATA. Doświadczenie kardiochirurga wykazało, że w warunkach hiperbarii tlenowej tlen rozpuszczony w osoczu wystarczy
do podtrzymania procesów życiowych. Z uwagi na brak regulacji prawnych i medycznych odkrycie lekarza zawisło w próżni. Dopiero w 1994 roku odbył się pierwszy kongres European Consensus Congress on Hyperbaric Medicine w Lille, gdzie ustalono listę wskazań, standardy szkolenia i wyposażenia ośrodków tlenoterapii hiperbarycznej. Obecnie medycyna hiperbaryczna jest dynamicznie rozwijającą się nauką.