Wierzymy, że solidna wiedza zdobyta w szkole pomoże mu osiągnąć sukces w życiu. Problemy z motywacją zaczynają się najczęściej w momencie, gdy dziecko przekracza próg szkoły. To wtedy zaczyna mierzyć się z dużą ilością obowiązkowych zadań, a także jest stale oceniane przez nauczycieli. Jak skutecznie zachęcić dziecko do nauki, by dom nie był niekończącym się polem bitwy o odrabianie prac domowych czy uczenia się do sprawdzianów?
Motywowanie dziecka
W psychologii stosuje się rozróżnienie na motywację zewnętrzną oraz wewnętrzną. To, co je różni to konsekwencje płynące ze stosowania jednego lub drugiego narzędzia.
Motywacja zewnętrzna, zwana potocznie metodą kija i marchewki, to zachęty i naciski, jakie stosujemy, by przekonać dziecko do wykonania określonych działań, np. nauki. Należą do nich różnego rodzaju nagrody i kary, pochwały oraz oceny. Motywacja wewnętrzna ma zaś źródło w dziecku. Gdy dziecko poczuje się zmotywowane wewnętrznie, wykona daną czynność, bo wyda mu się interesująca i przyjemna oraz będzie widziało w niej radość, wartość i sens. Chcielibyśmy, aby za pomocą zewnętrznej motywacji wzmacniać tę wewnętrzną. Jednak uważa się, że motywowanie za pomocą nagród materialnych ma wiele negatywnych skutków, a niewłaściwie użyte motywatory zewnętrzne mogą nawet wywołać efekt odwrotny do zamierzonego, poprzez uruchomienie mechanizmu jakim jest kontrola.
Gdy obiecujemy dziecku, że dostanie nagrodę, jeśli np. zdobędzie czerwony pasek na świadectwie szkolnym, wywieramy na nie nacisk, który de facto jest formą sprawowania kontroli. W tej sytuacji dziecko może albo się podporządkować albo zbuntować. A:
- podporzadkowanie się spowoduje, że dziecko finalnie wykona zadanie, którego od niego oczekujemy, tyle tylko że najmniejszym możliwym kosztem. Będzie to sobie tłumaczyło tym, że podejmuje się zadania tylko ze względu na nagrodę lub uniknięcie kary, a nie pozytywne emocje, jak duma czy satysfakcja, które to właśnie stanowią najsilniejszy bodziec kształtujący motywację wewnętrzną.
- zbuntowanie za to sprawi, że dziecko w sposób jasny lub ukryty sprzeciwi się kontroli.
Nagradzanie
Motywatory zewnętrzne w postaci nagród rzeczowych (np. upominków, zabawek) bardzo często stosowane są jako forma przekupstwa. W tej formie nagrody stają się strategią motywowania przez kontrolę, bo dziecko wykonuje dane zadanie tylko po to, by otrzymać obiecaną rzecz. I zresztą jak wiemy, rzeczy te cieszą przez moment. Jednak nagrody wiążące się z ciekawymi doświadczeniami, dostarczające pozytywnych emocji i budujące więzi są znacznie silniejszym motywatorem np. chcąc docenić starania dziecka w szkole, w nagrodę zabierasz je do kina czy na wycieczkę, podczas której rozmawiacie o tym, co sprawiło mu trudność, a co było łatwe podczas osiągania danego celu. Nagroda w takiej formie sprawi, że docenione dziecko będzie chciało jeszcze chętniej pracować i uczyć się. Jak zatem odróżnić nagradzanie przez kontrolę od nagradzania w formie docenienia?
Nagroda jako kontrola:
- ma formę warunkową i zawiera słowo „jeśli”: „jeśli napiszesz sprawdzian na 5, będziesz mógł pójść na rolki we wtorek”;
- niszczy motywację wewnętrzną przez skierowanie uwagi na nagrodę, zamiast na wartość nauki;
- powoduje, że dziecko poszukuje źródeł swojej aktywności na zewnątrz, a nie wewnątrz siebie. Prowadzi to do zmniejszenia zainteresowania i zaangażowania w aktywność.
Nagroda jako docenianie:
- opiera się na spontaniczności, nie ma formy warunkowej;
- nie jest stosowana, aby zmotywować dziecko do dalszej pracy, ale jest szczerą odpowiedzią na wyniki jego pracy;
- nie wpływa negatywnie na motywację wewnętrzną, a nawet może powodować zwiększenie zaangażowania oraz zainteresowania zadaniami, które dziecko ma do wykonania;
- ważne, by dziecko było doceniane w formie nagrody tylko od czasu do czasu, w wyjątkowych sytuacjach, kiedy widzimy jego zaangażowanie i trud włożony w dany sukces. W przeciwnym wypadku dziecko szybko się do tego przyzwyczai a wręcz zacznie postrzegać nagrody jako formę kontroli.
Złota zasada motywowania [1]
Wspieranie i rozwijanie motywacji wewnętrznej możemy zawrzeć w akronimie pochodzącym z angielskiego słowa rule (zasada). To słowo najlepiej odzwierciedla myśl przewodnią dobrego motywowania:
- R (ang. Resist): powstrzymaj odruch naprawiania dziecka – nigdy nie traktuj swojego dziecka jako przedmiotu do naprawy. Nawet jeśli pewne jego działania i zachowania nie podobają się Tobie, nie oznacza, że możesz przyczepiać mu etykiety sugerujące, że ma zły charakter.
- U (ang. Understand): zrozum motywację dziecka – dziecko jest zawsze zmotywowane, chętne do nauki, poznawania nowych rzeczy, odkrywania świata, jednak nie zawsze jest chętne do podjęcia tych działań, na których Tobie zależy.
- L (ang. Listen): naucz się słuchać dziecka, a słuchanie to dawanie czasu i uwagi. Słuchanie opiera się na empatii i trosce, nie zaś na chęci narzucania własnego zdania.
- E (ang: empower): podbuduj dziecko. Dzieci, które mają wysoką i stabilną samoocenę, są także bardziej zmotywowane. Nie boją się podejmować wyzwań i lepiej sobie radzą, gdy coś im nie wyjdzie. Aby zbudować dobrą samoocenę, dziecko potrzebuje czuć, że jest dla rodziców ważne oraz że jego wysiłki są doceniane.
Jak motywować dziecko, by mogło realizować swój potencjał?
Bardzo często okazuje się, że kiedy naprawdę jesteś przy dziecku (a nie obok niego), narzędzia motywacji zewnętrznej, czyli nagrody i kary, przestają być użyteczne. I nie dzieje się to dlatego, że dziecko nagle zaczyna spełniać Twoje oczekiwania i wymagania, ale dlatego, że odkrywasz, że ten mały (młody) człowiek ma w sobie własną drogę i mądrość. A twoim zadaniem jako rodzica, nie jest „wyznaczenie mu trasy, jaką ma przejść, lecz towarzyszenie w zdobywaniu własnych szczytów”[2]. Jak pomóc dziecku w odkrywaniu jego drogi i talentów?
- Bądź uważny – obserwuj, co interesuje dziecko i co sprawia mu największą przyjemność.
- Pozwól mu się bawić – pierwszym krokiem do budowy cech takich jak wytrwałość, nastawienie na cel, podążanie za swoją pasją jest właśnie zabawa.
- Spójrz na zainteresowania i talenty swojego dziecka z szerszej perspektywy – np. jeśli Twoje dziecko uwielbia kółko teatralne lub też piłkę nożną i świetnie się tam odnajduje, zastanów się co w tych zajęciach sprawia mu największą przyjemność? Może chodzi o brak monotonii, wcielanie się w nowe role? A może o poczucie bycia w grupie i występy przed innymi? Czy może o aktywność fizyczną? Stwórz swojemu dziecku możliwość realizowania tego, co daje mu największą przyjemność, również na innych, zbliżonych polach.
- Obserwuj, w jakich dziedzinach twoje dziecko uczy się szybciej i sprawniej nabywa nowe umiejętności. Pamiętaj jednak, by nie zawężać talentów dziecka tylko do tych obszarów, które mierzą testy szkolne. Twoje dziecko może przecież być w przyszłości świetnym negocjatorem, uwielbianym aktorem, wyśmienitym kucharzem czy też znanym sportowcem.
- Pozwól dziecku szukać nowych obszarów zainteresowań i je testować. Obserwuj, czy jest coś, co łączy wszystkie te dyscypliny.
- Wzmacniaj i rozwijaj talenty dziecka – wzmacnianie talentów dziecka prowadzi do rozwijania jego mocnych stron a tym samym budowania jego samooceny.
- Dziel się z dzieckiem informacjami zwrotnymi o jego talentach, umiejętnościach i tym, co sprawia mu przyjemność, w czym jest dobre – przekazuj komunikaty w stylu „widzę, że jazda na rolkach sprawia ci ogromną przyjemność”, „bardzo angażujesz się w zajęcia z harcerstwa. Jesteś obecny na każdej zbiórce”, „zauważyłam, że sprawia ci przyjemność dzielenie się wiedzą z kolegami. Widzę, jak im pomagasz”…
- Pokaż dziecku, że jego zainteresowania i pasje są dla ciebie ważne. Ciesz się każdym sukcesem dziecka – tym małym i tym wielkim.
- Wykorzystuj talenty i zainteresowania dziecka w codziennym życiu. Jeśli zauważysz, że twoje dziecko lubi analizować, podsuwaj mu do rozwiązania problemy, w których może wykazać się swoją umiejętnością.
Pamiętajmy, że motywacja wewnętrzna dziecka buduje się w relacji między nim a najważniejszymi dla niego osobami, czyli rodzicami. Dziecko jednak potrzebuje mieć wpływ na swoje życie i decyzje, a także wybierać czego chce się nauczyć, co poznać i kim być. Zadaniem rodzica powinno być przetarcie mu tego szlaku. Nie oznacza to jednak, że każdy rodzic musi być perfekcyjny i nieomylny i nie powinien obwiniać się za każdym razem, gdy coś pójdzie nie tak. Bycie rodzicem potraktuj jako zaproszenie do nauki, wspólnej podróży i odkrywania świata na nowo.
Bibliografia:
Joanna Steinke – Kalembka „Dodaj mi skrzydeł!”
[1] Zasada stworzona przez Williama R. Millera i Stephena Rollnicka w książce „Dzialog motywujący. Jak pomóc ludziom w zmianie” a wymieniona i opisana w książce Joanny Steinke – Kalembki „Dodaj mi skrzydeł”