Samo słowo pochodzi z prajęzyka staronordyjskiego, w którym „hyggja” oznacza „myśleć” i „czuć się zadowolonym”. Ten wyraz nie ma swojego odpowiednika w języku polskim. Najprościej można przetłumaczyć go jako sztukę czerpania szczęścia z codzienności i umiejętność cieszenia się chwilą. Choć ta skandynawska recepta na dobre życie narodziła się w krajach nordyckich, stała się modna na tyle, że inspiruje narody na całym świecie, w tym Polaków.
Czym jest hygge?
Dzięki hygge nawiązujemy i rozwijamy naprawdę silne relacje z innymi ludźmi. Zjawisko to ma w sobie pewną naturalność, która oznacza, że możemy spotykać się z przyjaciółmi i rodziną, nie mając żadnych innych planów poza odpoczynkiem i spędzeniem miło czasu w swoim towarzystwie. Ośmielamy się być sobą przy innych ludziach, a to utwierdza nas w przekonaniu, że budujemy stabilne związki, a więc nigdy nie zostaniemy sami. Takie poczucie bezpieczeństwa ma ogromną wartość i jest jednym z najważniejszych źródeł szczęścia w naszym życiu.
W hygge odnajdujemy również szczerość i swobodę, co oznacza, że pozwalamy sobie na to, żeby mieć inne zdanie niż pozostali. A kiedy odważymy się dyskutować, z szacunkiem i spokojem, o ważnych życiowych kwestiach, mamy szansę zobaczyć siebie i własne życie z nowego punktu widzenia, przez co zyskujemy większą świadomość tego, co nas uszczęśliwia. Równocześnie, ten nowy punkt widzenia otwiera nam oczy na to, co możemy zmienić, żeby lepiej o siebie zadbać.
Hygge jest wszędzie
Od wystroju mieszkania po gotowanie. Każdy może nauczyć się rozpoznawać hygge i stosować jego zasady. Nie jest to wcale trudne. Wystarczy zwolnić w codziennym biegu i dostrzec chwile, które sprawiają nam szczególną przyjemność. Warto także dostrzec silne relacje międzyludzkie, które są podstawą naszego zdrowia i poczucia szczęścia. Hygge to książka i koc w chłodny wieczór. To świeczka pachnąca latem, której ciepły, wesoły płomień rozwesela wnętrze…
Jak wnieść duńskie szczęście do swojego domu?
Spraw, by twoi goście czuli się u ciebie, jak u siebie – staraj się zorientować jaki mają nastrój i czego potrzebują. Jeśli na dworze panuje mróz, zaproponuj im ciepły, miękki koc. A kiedy zaczniesz przygotowywać kawę lub herbatę, poproś gości, by sami wybrali, z którego kubka chcieliby pić. Uznaj za komplement, jeśli ktoś wejdzie sam do kuchni i wyjmie z szafki coś, czego potrzebuje
Częściej spotykaj się z przyjaciółmi w domu niż np. w kawiarni – w domu łatwiej jest stworzyć nastrój bliskości i nieformalną atmosferę. W domu łatwiej nam rozmawiać o swoich problemach, wpadkach, uczuciach, emocjach. W domu łatwiej o stmosferę zaufania, intymności i ciepła.
Bądź towarzyski/towarzyska – kiedy wybierasz się do kogoś w odwiedziny, zabierz ze sobą ciasto. Ważne, by wizyta przebiegała na warunkach osób, do których przychodzisz i by czuli się oni wysłuchani. Jeśli dużą część dnia spędzają sami, często mają dużo do powiedzenia. Bądź obecny i wczuj się w potrzeby drugiego człowieka. Kiedy dostrzeżesz sygnały zmęczenia, zakończ uprzejmie wizytę.
Spędzaj dużo czasu z dziećmi – czytaj im bajki na dobranoc, zanurzaj się z nimi w baśniowy świat, przytulaj ciesząc się wzajemną obecnością. Pozwól im pomagać w kuchni. Starajcie się jeść razem, kiedy tylko to możliwe. Angażuj dzieci w prace domowe, by nauczyć je o siebie zadbać. Dzięki temu staną się bardziej pewne siebie i samodzielne oraz nabiorą poczucia własnej wartości, a dom będzie dla nich ciepłym miejscem pełnym dobrych chwil razem.
Wykorzystuj czas na „bycie z rodziną” – kiedy jesteście razem, spróbujcie odłożyć telefony, wyłączyć komputery i tablety. Zamiast spędzać wolny czas w kinie, zoo czy popularnych „kulkach”, posnujcie się czasem po domu w kapciach. Byle razem.
Zaproś hygge do stołu – wspólne posiłki stanowią fundament naszego życia rodzinnego i towarzyskiego. Ważne są wzajemne rozmowy przy stole o tym, jak minął dzień lub co ostatnio się wydarzyło. Gdy wkładasz czas i energię w przygotowanie domowego obiadu albo ciasta własnej roboty, tworzysz przy stole nastrój hygge. Potrawy, które przyrządzasz nie muszą być wyrafinowane ani trudne do przygotowania. Najlepiej zrobić coś niewyszukanego, co spotęguje atmosferę hygge.
Wnieś hygge do domu – domu otoczonego ciepłem i spokojem. Ważne, by móc czuć się tam komfortowo, kiedy na zewnątrz jest zimno i ciemno. Styl hygge to wygodne meble – sofa lub fotel, w których można usiąść wieczorem z książką w ręku i popijać gorącą herbatę z ulubionego kubka. We wnętrzach w stylu hygge dominują miękkie poduchy, wełniane koce, puchate pledy i dywany. Meble powinny być wykonane z naturalnych surowców jak wełna, len, drewno, wiklina czy rattan. Niezastąpionym źródłem ciepła i światła jest kominek, który tworzy przytulny i swojski klimat w domu. Wieczorem zaś rozpalmy lampiony, girlandy świetlne i nastrojowe świece.
W stylu hygge duże znaczenie mają też dekoracje na myśl o których od razu robi się cieplej na sercu. Mogą to być pamiątki z podróży, pamiątki rodzinne, oprawione zdjęcia z najbliższymi czy też rośliny lub stylizowane na zwierzęta figurki.
Jak praktykować hygge przez cały rok?
Wiosna – to piękna pora roku, która zaprasza do wyjścia na zewnątrz po miesiącach hyggowania w domu. Przyroda budzi się do życia, a my wraz z nią budzimy się ze snu zimowego. Zaczynamy cieszyć się światem zewnętrznym – częściej wychodzimy na dwór, spacerujemy, zrywamy pierwsze tulipany, wstawiamy je do wazonu i cieszymy się ich widokiem.
Lato – czas wakacji, bliskości, spotkań ze znajomymi. Posiłki możemy jeść na tarasie, a wieczorem urządzić grilla lub rozpalić ognisko. Letnie hygge to też czas na robienie przetworów, po to by zatrzymać na dłużej cudowne smaki lata.
Jesienią wreszcie mamy czas pobyć w swoich czterech ścianach, przeczytać wszystkie zaległe książki, pobyć z rodziną. To też czas, kiedy godzinami możemy gotować.
Zima z kolei to świetny czas na siedzenie z rodziną i przyjaciółmi na kanapie − oglądanie telewizji, granie w gry, rozmawianie w blasku świec.
W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, Dania zużywa najwięcej kilogramów stearyny na głowę – na każdego Duńczyka przypada co roku 5,79 kilograma świec!
„Pierwsze co robię po powrocie z pracy do domu, to zapalam świecę. Dla mnie to sygnał, że przyszła pora na odpoczynek i chwilę refleksji. Zawsze też zabieram świece w podróż – wtedy mam pewność, że chwilę hygge mogę zapewnić sobie wszędzie, niezależnie od tego, gdzie pojadę i w jakim hotelu się zatrzymam.” Tilde Vengsgaard, Randers
Bibliografia: Marie Tourell Soderberg „Hygge Duńska Sztuka Szczęścia”